Biuletyn OPINIE nr 37/2009: "Konflikt w Angoli. Historia, geopolityka, wyzwania na przyszłość"
Autor: Dominik Jankowski |
17.12.2009
Angola, to bogate w złoża ropy naftowej i diamentów państwo, stało się synonimem „klątwy surowcowej”, jednej z największych pandemii Afryki w XX i XXI wieku. Na konflikt angolski – prócz aspektów surowcowych – składał się jednak również złożony splot wydarzeń i problemów, począwszy od położenia geostrategicznego państwa na kwestiach rasowych kończąc. Przez terytorium obecnej republiki przetoczyły się trzy wojny, przechodzące od fazy antykolonialnej, przez konflikt typowo zimnowojenny, aż po wojnę domową, której bezpośrednim katalizatorem stały się nie tylko różnice ideologiczne, ale przede wszystkim chęć posiadania we władaniu bogactw naturalnych: diamentów i ropy naftowej.
"POLICY PAPERS" Nr 40/2009 "Co dalej z układem START?"
Autor: Rafał Ciastoń |
14.12.2009
Jednym z głównych osiągnięć lipcowego moskiewskiego szczytu prezydentów Dmitrija Miedwiediewa i Baracka Obamy miało być uzgodnienie ram nowego układu ograniczającego wzajemny poziom strategicznych broni jądrowych. I choć wprawdzie udało się przyjąć limity 1500- 1675 głowic oraz 500- 1100 systemów przenoszenia, które to liczby miałyby zostać osiągnięte w ciągu siedmiu lat od wejścia traktatu w życie, to jednocześnie mogliśmy usłyszeć jedynie dość mgliście brzmiące informacje, iż samo podpisanie układu spodziewane jest jeszcze w tym roku, przed wygaśnięciem START- u. Termin obowiązywania tego ostatniego minął 5 grudnia br. i wciąż brak jest jednoznacznych informacji, co z zapowiadanym następcą, choć ciągle słychać zapewnienia o zamiarze dotrzymania tegorocznego terminu.
"POLICY PAPERS" Nr 39/2009 "Nowa strategia wojny afgańskiej: droga do zwycięstwa czy początek odwrotu?"
Autor: Tomasz Otłowski |
11.12.2009
Niewykorzystanie przez siły koalicji afgańskiej szeregu sukcesów operacyjnych, odniesionych latem tego roku w południowym Afganistanie, sprawiło że w roku 2009 nie zdołano – wbrew wcześniejszym nadziejom – uzyskać strategicznego przełomu w operacji afgańskiej. Realizowana obecnie nowa strategia afgańska, której główną militarną oś stanowi amerykańska operacja „surge”, ze względu na swe mało realistyczne założenia nie stanowi koncepcji jednoznacznie zorientowanej na odniesienie przez koalicję sukcesu w wojnie. Wiele wskazuje natomiast, że mamy tu do czynienia ze strategią, której rzeczywistym (choć niejawnym) celem jest rychły odwrót z Afganistanu, podjęty niezależnie od rozwoju sytuacji w tym kraju i niezależnie od tego, czy uda się stworzyć tam warunki zapobiegające odtworzeniu reżimu Talibów.
"POLICY PAPERS" Nr 38/2009 "Mołdawia na strategicznych rozstajach"
Autor: Piotr Kuspys |
08.12.2009
Dezintegracja Związku Radzieckiego na początku lat dziewięćdziesiątych, w wyniku której wyłoniło się kilkanaście suwerennych państw, nie dla wszystkich oznaczała całkowite uwolnienie się spod wpływów Kremla. Niektórym państwom to się udało (kraje bałtyckie), innym zaś zabrakło woli politycznej lub sprzyjających warunków międzynarodowych. Właśnie do tej drugiej grupy możemy zaliczyć Mołdawię, która, oprócz ogólnych trudności politycznych i gospodarczych zmaga się z problemem powszechnego ubóstwa i integralności terytorialnej.
Zbliża się styczeń, czas będący dla Polaków i większości środkowych Europejczyków okresem prawdziwej zimy – śniegu, mrozu i narciarskich wyjazdów. Od paru jednak lat specjaliści od stosunków międzynarodowych i energii mogą zapomnieć o noworocznym szusowaniu na stokach Nosala czy nartostradach austriackiego Kaprun. Pewną tradycją staje się bowiem gazowy spektakl fundowany rządom i społeczeństwom Europy przez Rosję, Ukrainę, a niekiedy i Białoruś. Państwa związane niegdyś „nienaruszalnym sojuszem swobodnych republik” wpadają na początku roku w rytuał wzajemnych rozliczeń, oskarżeń i zmagań o dostawy i tranzyt gazu ziemnego, niezbędnego do ogrzania mieszkań, przyrządzenia posiłków i napędzenia znacznej części przemysłu chemicznego. Niestety, wiele wskazuje, że także styczeń 2010 nie pozbawi nas wątpliwych atrakcji związanych z zakręceniem już przysłowiowego „rosyjskiego kurka”. Ukraina cierpiąca pod epidemią świńskiej grypy gorączkowo szuka pieniędzy na gaz we własnym budżecie i pożyczkach MFW, posuwając się nawet do sięgania po środki przeznaczone na EURO 2012. Z drugiej strony Premier Rosji Władimir Putin już od dłuższego czasu bombarduje szwedzką Prezydencję UE i europejską opinię publiczną informacjami o niewypłacalności Ukrainy. Na szczęście ostatnie porozumienia rosyjsko – ukraińskie zdają się ograniczać możliwość powtórki kryzysu z tego roku.